[tola3804]

Napisane przez ruda3d

Tola, jak tam zdrówko???

A u nas powstała koncepcja, żeby obie rodzinki wpadły do nas na pierwszy dzień świąt, na śniadanie, bądź obiad - jeszcze trwają negocjacje i urabianie teściowej. Ale to oznacza, że być może nie będziemy się tak tułać, jak tego sie spodziewaliśmy.
Dodatkowo jestem dumna z tego, że mam już prawie wszystkie prezenty tak, tak, wiem, to aż zbytnia zaradność, ale robie to tylko i wyłącznie z lenistwa - większość kupiłam przez internet

Nie chcę już marudzić, ale chyba mnie coś znowu rozkłada. Z zębem już w zasadzie ok (tzn. nic mnie nie boli), jutro idę na zdjęcia pozostałości szwów (niewiele się ostało). No ale właśnie wczoraj wieczorem zaczęło mnie boleć gardło i w ogóle źle się już czułam. Wzięłam sobie na noc fervex, ale obudziłam się niestety z bólem gardła, z katarem, bólem głowy i gorączką... Nie wiem, czemu te choróbska przyłażą? A żeby było ciekawie, to mojego męża zaczęła boleć wczoraj ósemka, poszedł do dentysty... i okazało się, że to samo, co u mnie. Bajer, co? Kolejne 300 zł. Za***iście. 600 zł przed świętami poszło! Fajny zbieg okoliczności, co? We wtorek najprawdopodobniej będzie miał zabieg.

Co do Twojej drugiej wypowiedzi, to fajnie wymyśliliście. Ja też już mam w zasadzie wszystkie prezenty! Tylko w portfelu puchy Z wypłaty piątkowej zostało mi 0.