[ghostdog]

hejeczka.....ach dieta South Beach czyli Plaz Poludniowych....jest do niej watek z fajnymi dziewczynami i dobrze sie na niej chudnie...tylko ze 2 pierwsze tygodnie sa rygorystyczne..a ja wczoraj zrobilam wielka miche salatki Swiatecznej i szkoda mi jej nie zjesc
Kiedys kila lat temu jak jeszcze bylam w szkole sredniej to waga moja dobila do 68kg a mam 160cm...zrzucialm to niezbyt zdrowo...bo pijac rano kawe, pozniej cwiczylam w domu, potem jakas bulka slodka hehehe i salatka i juz nie pamietam ale dobilam do 62 kilo...potem mieszkalam rok w Holandii jako au-pair i waga byla 63kg...wrocilam do Polski i schudlam do 58kg..cwiczac jedzac mniej. Ja nie lubie sniadan...ale za to nie umiem ograniczac rodzaju jedzenia raczej ich ilosc hehehh...potem przyjechalam do UK i schudlam do 56 kg...tak jakos troche ograniczajac jedzenie...toche tabletki na przeczyszczenie(w tym kraju mam problem z trawieniem)..troche kompulsy i ogolnie od kilku lat niezle mam jazdy z gownianym stylem odzywiania...przeplatanym z kompulsami...no i tak waze 55kg...i glownie brzuch mie dobija i napady obzarstwa....
Nio i to by bylo na tyle...mniej chleba, ryzu,i slodyczy a wiecej bialka i mniejsze porcje...damy rade boooozie
p.s i jak tam w nowej pracy? ja nowa zaczelam miesiac temu i jest oki poki co;-)