2016-05-08, 21:49
|
#3608
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: Program Rodzina 500 plus
Cytat:
Napisane przez stesia
jak ja chodziłam do szkoły to jakoś nikt się z nikogo nie śmiał czy ktoś jest biedny czy bogaty, a podstawówka i gimnazjum to każdy raczej wiedział czy dana osoba z klasy pochodzi z biednej czy bogatej rodziny, jak ktoś miał np ojca alkoholika to też raczej inni o tym wiedzieli ale nikt nigdy się z nikogo nie śmiał. sama pochodzę z rodziny która była bardziej biedna niż bogata i też jakoś nigdy nie wstydziłam się z tego powodu
jak tak patrze na dzisiejsze gimnazjalistki to podejrzewam że po takim tekście wychowawcy to zaraz zaczęły by się uśmieszki i różne głupie teksty o seksie 
|
Ha, o erotyczych skojarzeniach nawet nie pomyślałam 
A wracając do tematu, nieważne, czy to wina otoczenia...Jeśli nawet, to nie sądzę, żeby sposób myślenia dzieci i młodzieży zmienił się tak bardzo na plus...W mojej szkole patrzyło się z pogardą na dzieci, które nie miały modnych ciuchów itp., szczególnie w gronie dziewczyn. Zdarzały się pytania skierowane w moją stronę np. podczas dyskusji o ubraniach, gdy wypowiedziałam się, że średnio podobają mi się rzeczy tej czy innej firmy "A ty w ogóle masz coś firmowego?", albo gdy przyszłam w butach po siostrze, które swoją drogą nawet mi się podobały, ale nie były najmodniejsze "te buty to masz po babci czy jak?" i inne tego typu.
Ja chciałam po prostu mieć koleżanki i być akceptowaną a niestety tego typu sytuacje mi to uniemożliwiały i czułam się wykluczona. Dlaczego uważam, że lepiej, żeby otoczenie nie wiedziało, czy dziecko ma coś za pieniądze rodziców czy np. ma to za darmo ze względu na trudną sytuację finansową. Jeśli już, to przynajmniej powinno to być jakoś dyskretnie załatwiane a nie tak, że przy wejściu na stołówkę dziecko musi wyciągnąć świstek z zaświadczeniem, że nie stać go na obiady więc należy mu się za darmo. Mam nadzieję, że coś się zmieniło pod tym względem w szkołach i jest lepiej.
|
|
|