2005-08-15, 00:13
|
#104
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: bezmyślność młodych matek...
Cytat:
Napisane przez Madlaine
Ach jeszcze jedno mi się przypomniało
Mam przyjaciółkę, która nałogowo pali papierosy, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży postanowiła rzucic palenie, jednak gdy sie zdenerowała tylko siegnięcie po papierosa jej pomagało - po tym jak zaciągnęła sie kilka razy, uspokajała się, gasiła papierosa. Rozmawiała wielokrotnie o tym ze swoim ginekologiem oraz z innymi lekarzami, wszyscy zgodnie twierdzili, że lepiej bedzie jesli sobie zapali w takich chwilach silnego wzburzenia niż ma to w sobie tłamsić, bo to się przenosi na dziecko. Urodziła zdrowego chłopca, sama bardzo ograniczyła palenie, ale nadal zdarza jej się zapalić, kiedys paliła paczkę dziennie, teraz pali 2-3 papierosy tygodniowo - chciałaby rzucic, ale nie ma tak silnej woli i mimo wszystko w chwilach stresu musi sie uspokoić właśnie papierosem.
Czy to żle, czy dobrze ? - nie oceniam. Jednak gdy dostała przedwczesnych skurczy porodowych lekarz kazał jej zapalić, bo to uspokoiło jej organizm i w końcu synek urodził się o czasie .
|
A ja uważam, że nawet nie powinniśmy pisać tutaj rzeczy typu:"Moja kumpela paliła i piła w ciąży, z umiarem, i dziecko jest zdrowe". A co jeśli ten wątek przeczyta teraz jakaś ciężarna dziewczyna i zacznie sobie popalać i popijać, bo ma akurat na to ochotę i lepiej będzie, jak to zrobi bo inaczej skumulują się w niej negatywne emocje? A "umiar" dla każdego znaczy coś innego.... inną ilość papierosów czy wypitych kufli piwa...
Ja cały czas uważam, że popalanie w ciąży czy popijanie piwka czy wina to balansowanie na krawędzi ryzyka...
|
|
|