Witam, wieki mnie nie było - trwał dość długi i żmudny remont. Wszystko w porządku, nadal aktywnie 5 razy w tyg. ćwiczę, nadal na najwyższych obrotach, nadal z uśmiechem i dobrym samopoczuciem - czyli nuda nuda nuda
w ubiegłym miesiącu przeleżałam kilka dni w szpitalu. Z racji tego twardnienia brzuszka, czyli stawiania się macicy. Miałam twardnienie co kilka minut regularne, aczkolwiek po naszprycowaniu mnie lekami rozkurczowymi i podaniu dużej dawki magnezu jak ręką odjął. Aktualnie wszystko ok. Szyjka mi się nie skraca co mnie bardzo cieszy
Wizytę miałam 4 maja - malutka waży już prawie 2,5 kg. Ja na plusie mam 4,5 kg jeśli ma to znaczenie.
Kolejna wizyta 25.05 można mnie wpisać. Widziałam też, że wpisujecie kto jaki wózeczek ma - u nas to baby jogger city elite.
W 90 % jesteśmy przygotowani, ubranka poprane, poprasowane, poukładane rozmiarami, rzeczy do szpitala też już odłożone z boku szafy ha ha
Powiedzcie mi, jest sens kupowanie majtasów poporodowych tych z siatki? czy same podkłady i bella mama?
W czwartek przyjedzie łóżeczko, w weekend planujemy sesję w plenerze
I na koniec dwa nasze zdjęcia
