|
Dot.: Zwyczaje
to teraz ja jestem od niedawna w uk ale troche juz przesiąkam, a mianowicie:
1. jak ktos zauwazyl wczesniej, wozenie tyłka wszedzie gdzie sie da 
2. niepoleganie na rozkładzie autobusowym (jezdza jak chca, wiekszosc ludzi ma samochody i to dlatego)
3. "hi, how are you? how was your day?" nie sa juz dla mnie pustymi formułkami z lekcji języka angielskiego.
4. czasami łapie sie na tym ze mysle po angielsku
5. płacenie kartą jest boskie :P
6. wypad nie poczte nie niesie za soba niebezpieczenstwa spedzenia tam pol dnia 
7. jestem dla wszystkich miła i to nawet przesadnie :P to tez z racji wykonywanego zawodu (barmanka) ale równiez przez przesympatycznych brytyjczykow
8. gadam troche po walijsku język cholernie pokrecony
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż
nie pociągnie pusty łeb
ciężkiej dupy wzwyż
|