[ktoregos_dnia]

Napisane przez moooniaaaa

Przyznam, ze teraz co mi się wiecej mleka nazbiera to odciagam, a wczesniej troche olewalam, dawalam np.:2x ta samą piers do karmienia i schodziło. Ale po Twoim przypadku boje sie zastoju :/

To ja tak samo robiłam łatwiej mi było, bo małej lepiej idzie z jednej piersi, więc jakoś tak wychodziło. Ale też zauważyłam coraz większą dysproporcję pomiędzy piersiami i teraz już staram się pilnować.

Napisane przez moooniaaaa

To mnie wkurza jak ktos mowi "meczy sie dzisiaj z kupa? Moze cos zjadlas". Mam ochote tetnice wtedy przegryzac.

O tak!! Normalnie gryzłabym a mój TŻ pierwsze co jak Natalka płacze 'No przecież nic wczoraj takiego nie jadłaś'. No jasna cholera. Już mu ostatnio powiedziałam, że gdyby to było takie proste to by kolek dzieci nie miały, bo każda matka jadłaby tylko to co wolno. Ale niestety, tak łatwo nie jest. Poza tym nasza póki co kolek nie ma, czasem jest marudna, czasem ją brzuszek boli, ale bez dramatu. Naprawdę nie mamy na co narzekać póki co, a on od razu panika jakby się darła przez pół dnia. Strasznie mnie to wkurza

Napisane przez gosza82

Do Wrocka mam jechać we wtorek do neurologa na kilińskiego.

Na wtorek chyba nie mam planów jakbyście mieli czas to pisz