2005-08-15, 20:49
|
#3
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 964
|
Dot.: Nasi nauczyciele
Ojjj, od razu przypomina mi się wczorajszy wieczór, gdzie w mojej ulubionej restauracji widziałam mojego nauczyciela historii z podstawówki. Cuuudowny facet o nazwisku jak dzień tygodnia. Młody gość, przyszedł do naszej szkoły. Wieczny zaspany. Chyba jedyny znany mi facet, który namiętnie mylił toalety. I to piszę szczerze : totalnie przypadkowo Zawsze jak zamykał za sobą drzwi od damskiej toalety miał taką zdziwioną minę, niewidzące oczy i mówił :co one się tak drą?
Poza tym, typowy nerwicowiec, jak się nie bawił kluczykiem, to długopisem
Jak koleżanka oddała mu klasówkę ze ściągą w środku bez mrugnięcia okiem postawił jej ocenę, na którą napisała, bo przecież "tak się człowiek najlepiej uczy". Najstarsi uczniowie w szkole, którzy mieli 6 mogli mówić mu po imieniu.
A on sam wiecznie wyglądał uroczo. Wielkie czarne buty, mocno potargany, wytare jeansy. Biała koszula (z przodu wpuszczona, z tyłu już nie), do tego krawat satynowy czarny w biale grochy i taka codzienna zielona marynara w kratkę Potrafił pół dnia łazić z okularami do góry nogami i nie wiedząc czemu mu się zssuwają
|
|
|