Dokładnie!
Ja dzisiaj zaczynam ósmy tydzień

W pracy udało się w końcu zakończyć takie strzasznie stresujące paskudztwo w terminie, więc może trochę wreszcie odetchnę... Mdłości mi się nasiliły ostatnio, ale ja to i tak problemów z jedzeniem nie mam

Wczoraj wchłonęłam po obiedzie dwa desery lodowe... Ale chyba najbardziej to mnie ciągnie do pomidorów, mogłabym non stop jeść

Trochę się tylko martwię, bo zauważam ostatnio jakieś pojedyncze brązowe plamki na majtkach :/ Mam nadzieję, że to nic groźnego, w każdym razie oszczędzam się na maksa, może nie umrę ze stresu do wizyty (środa). Lepiej bym się poczuła, jakby ktoś powiedział, że to normalne, ale aż się boję wpisywać takie rzeczy w googla, bo od tego co w internecie piszą to się można tylko jeszcze dodatkowo dobić...
Współczuję wam dziewczyny z tymi teściami

My na szczęście mieszkamy sami (mieszkanie na kredyt oczywiście

), bo nawet sobie nie wyobrażam (no, ale akurat moja teściowa to jest naprawdę czarownica...

)
A jecie słodycze?Mnie koleżanka w 6-tym miesiącu zawstydziła, bo mówi, że ona odstawiła na całą ciążę. A ja kurcze codziennie ostatnio, to kremówka, to pączek....
