2007-12-15, 12:19
|
#1
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
|
Przemoc w rodzinie.
Mój Ojciec nie raz mnie uderzył. Z łatwością mu też przychodziło podnoszenie ręki na siostrę i mame. Jednak robi to rzadko.
Gdy się zdenerwuje ( nie ważne czy większym czy mniejszym powodem) - wyzywa mnie. Od 8 lat trenuje Judo. Albo i trenowałam..
Jestem już zmęczona tym sportem, mam też problemy z zatokami. Czyli wiecznie zatkany nos, katar.. ciężko trenować z obolałą głową i wiecznym katarem. Dlatego od dwóch miesięcy nie trenuje.
Co jest moją sprawą- a nie jego.
To ja decyduje czy chce chodzić na trening czy nie, mam racje?
Ojciec krzykiem mnie wczoraj zapytał dlaczego nie chodzę na treningi- odpowiedziałam mu, że to moja sprawa.
Chciał mnie uderzyć, ale mama go powstrzymała.
Zabronił mi wychodzenia z domu, widywania się z chłopakiem,
powiedział, że nie dostane żadnych pieniędzy.
Na nastepny dzień przyszedł do mnie, rzucił mi kartke na łóżko i powiedział, że jestem mu winna 9tysięcy, bo skoro Judo to moja sprawa to mam mu oddać pieniądze za jedzenie, które brałam na zawody,
za płacenie za obozy.. itp..
Dodał, że jeśli mi sie nie podoba to mam: cytuje "wypierdalać"!
Chciałabym się wyprowadzić i zrobię to.
Ale czy moge? Mam 17ście lat.
Oni w każdej chwili mogą mnie ściągnąć do domu, prawda?
Ja już nie mam siły.. dodam, że z moim Ojcem nie da sie porozmawiać,
gdyż na wszystko odpowiada wrzaskiem i chce mnie uderzyć.
Mimo tego, że trenuje Judo- powinnam się umieć obronić.
Ale to nie takie proste, mam 160 wzrostu i nie wiele siły psychicznej, aby temu zdołać. I nie chce nikogo krzywdzić..
Co robić ? - nie wiem czy mam tyle siły, żeby zgłosić to na policje, porozmawiać z psychologiem- czy w ogóle warto..?
Dziękuje za odpowiedzi
|
|
|