2007-12-17, 13:40
|
#162
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 684
|
Dot.: WYPADAJĄCE WŁOSY- kontynuacja
Choćbym nie wiem jak delikatnie się starała czesać włosy i tak je sobie wyrywam Normalnie czuje, jak wyrywam je sobie z głowy. Czemu?? Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia ile tak naprawdę mi ich wychodzi, bo wprawdzie na grzebieniu jest niewiele, ale część na pewno spada na podłogę. Tak samo przy myciu, niby nie widzę ich dużo w kratce prysznicowej, ale mam krótkie włosy i część z nich na pewno nie zatrzymała się na kratce tylko spłynęła wraz z wodą. 
Mam wrażenie, że moje włosy raczej się nie łamią, tylko wychodzą z głowy, czasami jak przeczesuję palcami to czuję ten „ból”, kiedy wyrywa się włos 
Kolejna rzecz wkurza mnie w moich włosach Ostatnio oglądając w lusterku tył swojej głowy zauważyłam, że z tyłu zrobiły mi się tak jakby 2 przedziałki, normalnie od tego normalnego przedziałka odchodzą mi takie 2 „ścieżki”... W tym miejscu mam dosyć mało włosów, przynajmniej tak to wygląda, szczególnie po nocy, kiedy włosy są przyklapnięte i to wygląda jakbym w tych miejscach była łysawa... Moja mama mówi, że tylko mi się zdaje, bo to przez kontrast między ciemnymi włosami i jasną skóra głowy... No i przez to, że mam cienki włosy Dlatego tez często jestem zmuszona myć włosy codziennie, bo jak są świeżo umyte to tego tak nie widać. I już normalnie nie wiem co robić.
Mam nadzieję, ze nie odziedziczyłam włosów po mamie, bo – nie chciałabym jej urazić, więc nigdy jej tego nie powiem, bardzo nie chciałabym w jej wieku mieć takich słabych i rzadkich włosów jak ona...
|
|
|