2007-12-17, 15:14
|
#689
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
Cytat:
Napisane przez kuseczka
Celko fajnie, że coraz lepiej radzisz sobie z Adaśkiem, a powiedz mi Twój mały budzi się o stałych porach do karmienia?I tak samo w dzień? Bo u nas nic nie jest ustalone, wszystko na żądanie i chyba przez to zaczynają się problemy w nocy itp...
|
Kuseczka - jak juz mi sie wydaje ze mamy rytm to nastepnego dnia Adas przekonuje mnie ze bylam w bledzie Ale juz pewne prawidlowosci mozna zauwazyc. Zasypianie ok 21.00 (czasem pozniej,ale to juz przez nas, ze nie mamy czasu wyapac malego po 19.00, tylko to robimy pozniej). PObudki w nocy co 3 godz (liczac od poczatku karmienia do poczatku drugiego - czyli co ok 2godz 45min). Z reguly pierwsza drzemka dluzsza - ok 4godz. No i po 7.00 juz krotsze przerwy, bawet godzinne. W dzien z reguly tez krotsze przerwy - ok 2-2,5godz.
Ale dzien kazdy inny - raz spi 3 razy, raz jedna dluzsza drzemka. Ale z reguly ok 11.00 i ok 19.00 jest spiacy jak diabli.
Jedyne co to ilosc karmien sie sprawdza 8-9 dziennie.
No i naszczescie MOJ SYNEK NAUCZYL SIE PLAKAC!!! hurra
Pewnie sie dziwicie temu co napisalam - ale on do tej pory robil tak- jest spokojny, spokojny i nagle wrzask na cala buzie, robil sie bordowy, siny, lapal bezdechy. Ale od pewnego czasu potrafi troiche pomialczyc, pokrzywic sie, troszke pokrzyczec bez zanoszenia sie No niestety placze w nocy podczas kazdego karmienia, ale wykorzystuje moment szerokiego otwarcia buzki i wpycham cyca. W dzien budzi sie z placzem, ale tak smiesznie krzywi mordeczke najpierw, ze mnie rozsmiesza, a nie przeraza. No i bardziej zamiast wrzasku, jest jakby "zalenie sie" w stylu "ojojoj jak mi zle"
No i w dzien naszczescie synek potrafi wiecej czasu polezec sam, poogladac karuzele...Nie powiem ze mam czas zeby cos zrobic- bo nie mam. Jak odejde - to zaraz krzyk. NO i duzo mniej juz spi niz kiedys. Ale przynajmniej nie musze go caly czas nosic.
|
|
|