Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.
Po pierwsze dowód anegdotyczny to żaden dowód, ale pozdrów ciocię.
Po drugie widzę że niesamowicie orientujesz się jak to jest z tymi domami dziecka, ale objaśniam w ramach godziny miłosierdzia: oczywiście że placówki opiekuńcze, bo nie tylko domy dziecka są pełne. Dzieci które nie są i nie będą adoptowane. Nie dlatego że nikt ich nie chce adaptować ale dlatego że nie może.
Za to, ironicznie te dzieci które można by adaptować w większości nie znajdują domu bo w najlepszym wypadku mają tylko FAS.
Zapewne nie wiesz czym realnie jest FAS, nie wiesz czym jest wracanie raz do patologi raz do ośrodka. Ale argument super.
Teraz przesłanie: Ródź ile chcesz, może być i z gwałtu.
Ale od mojej macicy to się po prostu odstosunkuj.
Wsadzaj se łapę w swoją.
|