Dot.: Jak to rozwiązać?
kto byłby na Waszym weselu? Jaka struktura wiekowa, więcej przyjaciół czy rodziny? Dałabym odrębne 3- 4 stoły żeby skonfliktowane osoby nie miały ze sobą bezpośredniego kontaktu. Żadnych zabaw - żeby nie było możliwości "wpadnięcia" na siebie. I uczulić starostę/ świadka/ świadkową żeby dali radę zainterweniować jak coś będzie się działo - porwać matkę lub siostrę do tańca, ojca pociągnąć żeby pomógł coś tam załatwić.
Współczuje.
|