[teafortwo]

Witam ;] Za kilka tygodni jadę do Niemiec na koncert mojego ulubionego zespołu. I w związku z tym mam pytanie. Jaką mam sobie zrobić fryzurę, które przetrwa kilka godzin w pociągu, potem pot i tłum ludzi na koncercie i ewentualną niepogodę.
Bardzo mi zależy, żeby akurat w ten dzień wyglądać jakoś inaczej. Zwykle związuje włosy i tyle.

Mam grube, gęste i lekko kręcone włosy po myciu. Niestety kiedy je rozczeszę robi się siano. Pod wpływem wilgoci, każda fryzura też mi się psuje. I co ja biedna mam zrobić?
Myślałam, że może by ugnieść jakieś ładne loczki. Ale jak?
Proszę, poradźcie mi co mam zrobić, żeby moje włosy wyglądały naturalnie, ale też wytrzymały przez cały dzień

Jest to w ogóle możliwe?