po swietach przejde sie do biblioteki i wypozycze ksiazke, moze cos pomoze
tak w ogole to czesc dziewczyny

nie odzywalam sie, bo jak kilku osob napisalam, nie chcialam o tym myslec, meczyla i nadal meczy mnei ta sprawa

myslalam, ze jak nei bede tego czytac to bedzie lepiej i chyba troche bylo.
dowiedzialam sie roznych ciekawych rzeczy, czuje sie wykorzystana i to bardzo
a jak sie czuje, czuje sie do du.. ale inaczej niz 3 tyg temu, powiedzialabym ze gorzej. myslalam, ze im dluzej tym lepiej bedzie a tu widze ze odwrotnie jest. jeszcze te urodziny, swieta, sylwester... mielismy wspolne plany [tak wiem ze nie ma tego ale latwo sie mowi...] a teraz on ma te plany z jaka lala
nie wiem co mam pisac, bo poprostu nie wiem. chcialabym sobie ulozyc zycie a nie wychodzi mi tak jakbym tego chciala.

oj tam niewazne, nei bede pisala, bo tylko plakac mi sie chce.
buziak
wesolych swiat