2016-05-30, 09:30
|
#162
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 817
|
Dot.: Kaszki, zupki wprowadzamy, ze stałymi produktami się zmagamy -mamusie styczniow
Dotka super ze imprezka sie wam udała i ze Witek nazbierał udanych prezentów
Kasia najlepszego dla Dorianka, jeszcze miesiac i bedzie pół roczku ale ten czas leci
Ruda moja tez tak ma tylko z karmieniami, kładę ja o tej samej porze a budzi sie co dzień o godzinę wczesniej na karmienie i przez to mi wychodzą dwa podczas nocy
gratki udanych wycieczek, basenów, grillów i innych weekendowych atrakcji
dzieki za kciuki za nasze chrzciny, Karinka juz nie jest poganka
w wiekszosci wszytsko sie udało i jestem padnieta (chrzciny były u moich rodziców) wiec dwa dni totalnej masakry bo najpierw przygotowywanie a pozniej obsługa wszystkiego ale było spoko. Tylko ognisko sie nie udało bo zaczeło padać ale to dobrze bo młoda miała już dość
no i z naszych hitów: 8 min przed mszą kupa (oczywiscie wychodzaca bokiem) zaliczyłyśmy przebieranie w kaplicy a majty poszły do kosza no i podczas mszy jeszcze na mnie ulała ehhh w sumie wczoraj poszły 4 kupy az mi pampków zabrakło, TZ pojechał do sklepu ale na wsi braki i mamy teraz bella happy 2 i na speedzie musze zużyć bo przymaławe
miałam nadzieje ze po takim dniu bedzie spac i spac i spac a o 7 rano juz pobudka
i szczerze nie nawidze takich imprez, zawsze pisałam ze moja tesciowa jest ok i sie nie wtraca a wczoraj myslałam ze ja kurde goraco na polu, co z tego ze wietrzyk był to chyba w upale przyjemnie a ta co chwile łaziła za mną a ubierz czapkę a ubierz spodenki, gdzie skarpetki - ludzie ile razy mozna powatzrac ze Karinka nie lubi jak jej goraco, prawie wyszłam z siebie
|
|
|