[Ewusia_marchew]

Napisane przez LoLcIa123

Pomijając ten okropny incydent,muszę Wam coś opowiedzieć
Moja koleżanka [24l.] spotkała się z takim chłopakiem,długo ze sobą rozmawiali itp. On ma 25 lat,ten wiek jest istotny w tej historii,dlatego zwracam na niego szczególną uwagę a więc On jest jedynakiem,ukochany synek mamusi siedzą sobie w knajpie i jest godzina 22;30,po czym dzwoni do niego mama i pyta się czy jest w domu,więc On mówi 'tak mamo jestem w domu' a Ona do niego 'Jak jesteś w domu to trzaśnij drzwiami z mieszkania,muszę słyszeć' [w tym momencie po prostu mnie zatkało,ale...] Więc On wstał,podszedł do wejściowych drzwi łazienki w tej knajpie i trzasnął drzwiami tak głośno,że barman go wyprosił z knajpy moja koleżanka wróciła załamana,fajny,przystojny chłopak,śmieszny a tu takie buum.

o jaaaa nie mogę

Napisane przez Milka19

A umnie choinka tylko na zewnątrz ubrana I to tak skromnie - tylko światełka Nikomu się nie chciało w tym roku nowej kupować Boje się, że Mikołaj nie zauważy choinki i nie zostawi w tym roku prezentów

ja myślę zew jednak mimo wszystko zauważy

Napisane przez LoLcIa123

U mnie święta pełną parą,mój tata od rana robi niezwykle kosmiczne awantury,moja mama płacze,jak co roku, w końcu zwyczaj-zwyczajowy nierówny prawda?.

Napisane przez czapeczkaelfa

Cześć dziewczyny kochane! Tak pomiędzy pieczeniem makowca, a ubieraniem choinki wpadłam do Was, żeby życzyć Wam wspaniałych, magicznych i niezapomnianych Świąt!

wesołych Kochana

Napisane przez nefre

Kochane dzisiaj byłam o krok od śmierci Z moja prostownicą już dawno było coś nie ten tego, jakieś iskierki przy kabelku kiedys leciały to obwiązałam to grubą taśma i dalej mi służyła. Otoż dzisiaj prostuję sobie włosy a tutaj nagle czuję dziwny zapach spalenizny. Nic.. stwierdzilam, że mój węch jest jakiś dziwny i dalej prostuje te włosy i nagle... BUM! Gdyby nie moj refleks to zostałabym pokopana przed prąd, bo na samym początku kabelka od prostownicy było spięcie ;o Korki w domu aż wybiło! Oczywiscie ojciec zamiast się przejmowac tym czy żyję, czy nic mi nie jest, to zrobił mi wielka awanture, ze pozbawiłam go oglądania tv i zaoferowała perspektywę spędzenia Świąt przy świeczkach... Oczywiście nie obyło się bez najeżdżania na moja psychikę, gadki, ze jestem do niczego itd itp. Ehh
Oczywiście poleciałam do sklepu po nową prostownicę [kosztem spódniczki..], bo nie wyobrażam sobie życia bez niej, tym bardziej, że teraz Święta to chcę w Wigilię ślicznie wyglądac ^^

o matko dobrze ze Ci się nic nie stało

Napisane przez asiek14

najpierw kościół, potem obiad, nauka, miało być lodowisko ale pojechałam z zyczeniami do babci i jak wróciłam to znowu nauka
a teraz uciekam na "marzyciela" bo już dwa lata czekam, żeby obejrzeć ten film

oj Ty naukowcu nasz

dziś znowu zwariowany dzień, jak większość z Was tylko ja nawet nie miałam czasu do kompa usiąść moja mama jest stanowczo szalona z tym gotowaniem mam nadzieję że jutro wpadnę złożyć życzenia Wam

piękna nowiutkie zdjęcia choinek
moja w domu też już ubrana (przez siostrę) ale nie mogę jej zrobić zdjęcia bo aparat został w Katowicach

jestem naprawdę padnięta i nadaję się w sumie tylko do spania
dlatego się żegnam już na dziś
dobranoc