2016-06-01, 18:02
|
#5
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 2
|
Dot.: Dzień Dziecka – wygraj jedną z wielu nagród!
Zapewne jak w wielu innych domach, tak i u mnie, w czasach PRL-u gotowało się bigos w większych ilościach. U nas do tego służył gar, który (z perspektywy 3-letniego kryzla) był ogromny. Oczywiście cały proces przygotowywania i gotowania zajmował mnóstwo czasu. Właśnie po takim gotowaniu jak wszyscy zmęczenie zalegli przed telewizorem miała miejsce jedna z niewielu sytuacji z dzieciństwa, które pamiętam. Miałam 3 lata, więc wszędzie mnie było pełno. A że taki duży gar bigosu to idealna zabawka dla dzieciaka, to postanowiłam się nim zainteresować... I co prawda mama mówiła "nie mieszaj bo wpadniesz", ale cóż... dziecięca ciekawość wzięła górę i częścią ciała, która najrzadziej ogląda światło słoneczne (żeby nie być dosłownym) z całym impetem wylądowałam w tym, jeszcze gorącym, daniu. Wiadomo- tragedia, oparzenie 2-go czy też 3-go stopnia, szpital, bandaże i te sprawy, ale ja do tej pory się zastanawiam, za każdym razem gdy widzę te blizny, co się stało z tym bigosem?!
P.S. A jeśli już będziecie chcieli rozdawać nagrody, to ja poproszę FIFĘ
Edytowane przez ewelap86
Czas edycji: 2016-06-01 o 18:10
|
|
|