|
Dot.: czy tylko ja nie cierpie sylwestra?
rany a ja myślałam że sama jedna na świecie zostałam co Sylwka nie lubi a tu proszę 
i macie rację ... Sylwester jest "be" 
ja również nie lubię rozmów na miesiąc przed tym dniem kiedy to każdy się podnieca że idzie tam czy tam, inni znów szukają jakiegoś sznura coby się w piwnicy powiesić bo nie mają gdzie iść eeech 
ja tam tego problema nie mam - jakby to powiedział Walduś z Kiepskich 
pewnie niektórzy mówią - że trzeba się tego dnia bawić bo to jedyny taki dzień w roku a jaki jedyny urodziny, imieniny, Boże Narodzenie, Wielkanoc, urodziny szynszyla też są jeden dzień w roku i co - petard nie ma 
poza tym te petardy rrany jak ja się ich boję ludzie zapalcie se sztuczne ognie a nie - jakieś wybuchy co mi szyby w oknach drżą 
no fakt że na niebie je oglądać uwielbiam no ale po tym jak któregoś roku owa petarda o mało co nie wleciała w mój kaptur i nie wybuchła tuż za moją głową to ja dziękuję 
i wbrew pozorom - BARDZO LUBIĘ spędzać ten dzień w domu bo co ... pójdzie taka nastolatka jedna z drugą na bibę, opiją się albo coś im wsypią i potem za dziewięć miesięcy paczka z POczty POlskiej którą - chciał nie chciał przyjąć trzeba choć i ja nastolatką już nie jestem ... imprezy mnie nie kręcą...jakoś nigdy nie kręciły 
a generalnie kończąc już te moje wypociny to Wam powiem w sekrecie ....
że mi smutno w ten dzień - kiedy ten STARY rok odchodzi ... jakaś sentymentlana się na stare lata robię czy cuś
__________________
Masz ręce, aby dawać
Serce, aby kochać
I ramiona, które są dokładnie tak długie
Byś zdołał nimi drugiego obejmować
Phil Bosmans
|