|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
bycjakzosia - tak on jest potworem.... Nie wiem dlaczego wczesniej tego nie widzialam
PaniLolXD - wiem, ze rodzicom musze w koncu powiedziec... Tylko ja nawet nie wiem co mam powiedziec.... Ze sie rozstalismy? Poklocilismy? O co? Przeciez ja nawet nie wiem o co chodzi! I wiem, ze dostane od nich wsparcie. Rodzicow mam fantastycznych. A z drugiej strony tez mnie przed nim ostrzegali. Tylko ja bylam madrzejsza........ I teraz mam swiadomosc, ze bardzo obciaze ich moimi problemami... Nie wiem co robic... Nie wiem, nie wiem, nie wiem....
Zastanawiam sie caly czas, czy nie przesadzalam z tymi klotniami o te jego noclegi tam. Moze jakbym to odpuscila.... Nie wiem co robilam zle... Wydaje mi sie, ze naprawde sie staralam. Zeby zawsze wracal do wysprzatanego mieszkanka, zeby mial ugotowane i wyprasowane, zawsze staralam sie byc czula dla niego.... Mimo wszystko, mimo tych klotni, chyba nie zasluzylam sobie na takie traktowanie. Nigdy w zyciu nie przypuszczalam, ze znajde sie w takiej sytuacji. Jest mi tak dramatycznie ciezko, ze nie wiedzialam, ze czlowiek moze sie tak czuc.
Postanowilam sobie, ze juz do Niego nie zadzwonie. Ani razu. Juz wystarczy. Musze sie tylko tego trzymac....
|