2016-06-06, 15:09
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Na tą chwilę UK
Wiadomości: 47
|
Pogadajmy o powrocie z emigracji
Stało się. Decyzja podjęta. Wracam blisko dziesięcioletniej emigracji. Wracam ja i dwuletnie dziecko. Tata-jeszczemąż zostaje. Wracam do Mamy. Wracam bo chcę ale też dlatego że Ona już wymaga opieki. Chcę też (i wiem jak to brzmi) myśleć i mówić w tym samym języku.
Moja wizja Polski jest chyba dość realna. Mam stały kontakt z rodziną i rozmowy o tym ile cukier podrożał a ile kotuje bilet miesięczny też mają miejsce. Nie idealizuje. Mam też świadomość że tej Polski z przed 10 lat już nie ma, a ja będę musiała nauczyć się żyć w Nowej Polsce Wiem że będzie mi trudno pod wieloma względami, ale wiem też że będę otoczona ludźmi którzy kochają mnie i moje dziecko.
Chcę na tym wątku na luzie pogadać. Na luzie to znaczy bez "ja bym nie wracała", "samotnej mamie lepiej w UK", "będziesz zimą w trampkach latać", "nie będziesz mieć co jeść". Może znajdą się osoby które myślą o powrocie z emigracji lub tak jak ja już się do niej w jakiś tam stopniu przygotowują. Co Was martwi? Co Was cieszy? Za czym będziecie tęsknić? A do czego dziś na emigracji tęsknicie?
Ja na tą chwilę zastanawiam się jak mój odzwyczajony organizm poradzi sobie z TAAAAKĄ dawką słońca 
Zastanawiam się czy jako mężatka (jeszcze) będę uznana za samotną Mamę czy jako Żonę z mężem za granicą...
|
|
|