[Mangolina]

Napisane przez LoLcIa123

Dziewczyny mnie zjedzą,ale nie potrzebny CI żaden psychiatra ani psycholog,to po prostu normalna sprawa i musisz się nauczyć z tym funkcjonować[no ja się dalej uczę ale jest coraz lepiej ] a kołatania też je sobie chyba wmawiam,bo jak się denerwuję,to szybciej oddycham i jednocześnie szybciej mi wali serce,nie? no,ale mój brat za to w okresie dojrzewania miał bardzo mocne kłucia serca,tak mocne że nie umiał oddychać,pamiętam jak dziś kiedy płakał z bólu ale nie dostał żadnych leków,bo z jego sercem było wszystko ok,z czasem samo przeszło także,nie ma się co martwić na zapas musimy się wzajemnie wspierać

Dla mnie to bardzo wspaniała wiadomość
Moja koleżanka "umarła" na zawał serca Ja miałam nawet we wrześniu badany przepływ fal mózgowych czy jakoś tak i wszystkie wyniki były idealne [tfu,tfu]. Niektórzy już tak chyba mają w naturze, te "umieranie" na wszystko
Przynajmniej teraz ani Ty, ani ja nie jesteśmy jedyne z tym problemem. Nawet w tym samym czasie boli nas głowa