[krolewna_smieszka]

Napisane przez zmotywowanaja

Właśnie boję się, że od wschodu będzie ciemniejsze i chłodniejsze.

Namieszałyście mi teraz zupełnie w głowie.
Do tej pory myślałam, że wschód i północ odpadają, bo
a) W Warszawie miałam pokój od wschodu i to była szklarnia. W żaden sposób nie dało się w nim wytrzymać w lecie. Od 4-5 rano sauna, nie dało się zupełnie spać.
b) Tutaj mamy okna głównie od północy i z kolei mamy ciemnicę i lodówkę. Wszystkie kwiaty nam umierają, a grzaliśmy od października do kwietnia.
Ale Wy mówicie, że zachód też zły. To co zostaje? Południe??
Akurat bardzo dla mnie na czasie temat, bo będziemy się zaraz rozglądać za mieszkaniem. Mój TŻ nie cierpi, gdy jest gorąco, a ja z kolei lubię, gdy w mieszkaniu jest dużo światła. To jaka strona świata najlepsza?

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez viva91

Ciasta tym nie wyrabiam, jest zbyt giętkie No chyba, że ciasto na naleśniki

Ile Ty chcesz tego koktajlu? Mnie z takiego pojemnika wychodzą przynajmniej 3 szklanki. Raczej starczy na jeden dzień, no chyba że chcesz koktajl w słoiki wekować

Wygląda na 1 szklankę. Muszę obczaić w takim razie takie pojemniczki, ale nie wiem, czy bez blendera to łatwo coś takiego kupić.

Ja robię tym ciasta, choćby ostatnio ciasto z colą. Nie wygina mi się. Tylko przy gęstych masach boję się, że spalę silnik blendera, bo mocno się nagrzewa. Do naleśników i omletów jak najbardziej jest super. Chciałam kupić duży mikser, jak się przeprowadzimy, ale chyba jednak nie ma sensu z moją częstotliwością wypieków.