2005-08-18, 23:14
|
#1
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 2 211
|
Moja psinka :(
Jejku przepraszam najpierw że zaśmiecam forum ale jest mi smutno.Zachorowała moja mała psina.Kilka dni temu czytałam wątek którejś z wizażanek o tym że zmarł jej piesek.Wczoraj dowiedziałam że moje maleństwo jest bardzo chore.Ma już prawie 10lat.To pudelek-sunia Śnieżka.Ma ropowicę macicy Miała cieczkę po której nie ustały krwawienia-rodzice byli u weterynarza,dał jej zastrzyki które te krwawienia zatrzymały-jednak ten konował nie pomyślał że u psa w tym wieku takie leczenie nic nie da.Krew zaczęła się zbierać w macicy i zebrała się ropa-to ją podtruwało od środka W lecznicy podjęli się operacji-innego wyjścia nie było.Mała strasznie cierpiała Dziś ją operowali,przed chwilą dowiedziałam się że jest w ciężkim stanie Boże,nie zabieraj tej niewinnej istotki Ona była zawsze taka radosna,kochana,wierna... a wczoraj patrzyła na mnie tymi swoimi małymi ślepkami,widać było że bardzo cierpiała,aż jej łzy leciały dziś jak mama zostawiała ją w lecznicy to podobno strasznie piszczała Wierzę że z tego wyjdzie,inaczej nie wiem co zrobię Nie wiem czy dziś usnę Oprócz niej mam jeszcze 2 psy,kota i fretkę i nie wyobrażam sobie że im też może się kiedyś coś stać Jeden piesek to też pudelek,są strasznie do siebie przywiązane,on już za nią tęskni,piszczy bardzo jest starszy,ma 14l at więc boję się że jemu też może się niedługo coś stać
Załączam zdjęcie Śnieżynki
__________________
"Jeśli chcesz grać w piłkę, musisz myśleć jak piłka." 
|
|
|