|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 590
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VI.
Cytat:
Napisane przez florencee
fajnie, że zapowiada się sesja i mebelki.
U mnie podobne klimaty akurat, bo kombinuje z szafą, a w weekend mam mieć robione fotki. Gorsze jest to, że nie mam koncepcji na fajną lokalizację ani ogólnie ustalonej wizji, jestem kiepska w wymyślaniu takich rzeczy.
|
powodzenia w poszukiwaniach szafy i koniecznie pochwal się zdjęciami z sesji!
Dobradusza Ty też!
Cytat:
Napisane przez tija93
Na dzisiaj planów brak
Edit: dzisiaj mam 50 dni do porodu
|
Och jak ja bym tak chciała, choć jeden dzień kiedy nic nie musiałabym robić, załatwiać itd.
to już coraz bliżej...
Cytat:
Napisane przez Orange_tree1
Witam się w środę.
Wczoraj brakło mi sił żeby Wam opisać co mnie spotkało wczoraj. A mianowicie mieszkam w domu z rodzicami tj oni na piętrze a ja na parterze. U rodziców strzelił jakiś wężyk od hydromasażu w wannie i woda się lała ... tak skutecznie, że u mnie 3 ściany zalane, sufit podwieszany wygięty a każdą żarówka w suficie podwieszanym lała się woda .... istny armagedon ...
Efekt taki, że mam cały sufit zalany + ściany. Nie mam prądu w łazience a rodzice chodzą się do mnie kąpać bo nie mają wanny na szczęście został im prysznic. No ale i tak biorąc pod uwagę 30 stopniowy upał ... no i w ogóle ...
Ehh miałam w planach robić remont łazienki w przyszłym roku no bo trzeba liczyć na to z 30.000zł a nie mam takiej wolnej kasy ... teraz chyba trzeba będzie to od razu zrobić i będę musiała pożyczyć od rodziców kasę i im jakoś to w ratach spłacimy (liczę też na odszkodowanie za to zalanie ze swojej polisy, może część kosztów z tego pokryjemy) ale nie o to nawet chodzi. Tylko nie dość, że mam tyle pracy to będę musiała remontować i to szybko zanim się Jasiek urodzi bo kucie w ścianach słabo się przedstawia przy niemowlaku .....
|
O kurdę, współczuję. Co do porad to ja akurat mało się na tym znam ale widzę, że dziewczyny już Ci sporo podpowiedziały . Trzymam kciuki, żebyście z remontem łazienki uporali się szybko i bezproblemowo!
Cytat:
Napisane przez Afrodita
Dzisiaj też zabieram się za kolejne pranie.. pieluch tetrowych i flaneli Ciuszki Małej wypiorę dopiero, jak będzie kupiona szafa.. czyli początek lipca
|
To chyba i ja powinnam się za pranie zabrać a przynajmniej przejrzeć małe ciuszki, posegregować je itd. Może w sobotę....
Cytat:
Napisane przez kasia_ruda
Jezu, umieram na zgagę, dziś nie spałam do 2, a kolację zjadłam o 20. Zasnęłam dopiero, kiedy zwymiotowałam. Nic mi już nie pomaga, ani mleko, ani siemię, ani gaviscon. No dramat jakiś. I rano wstałam, a zgaga w najlepsze trwa. Po czym ja się pytam, jak w nocy wszystko zwymiotowałam... A wymioty to też już coraz większy koszmar, bo strasznie mi brzuch spinają, potem boli
|
Współczuję zgagi.... Ja nie znałam tego dziadostwa do niedawna, niestety czasem też mi doskwiera.
Cytat:
Napisane przez iweczka
Hej,
Ja z samego rana zaliczyłam już turne po mieście.
Pkole, przychodnia, budowa, sklep mięsny, piekarnia i warzywniak.
Padłam jak wróciłam
|
W taką pogodę takie turne? Szalona? 
Cytat:
Napisane przez pati0090
dzień dobry,
ja nie wiem jak to jest. Jestem na swoim, mam ciszę i spokój a nie mam czasu z wami pisać ciągle doprowadzam mieszkanie do stanu używalności po remoncie i już mam dość. Jutro jedziemy w góry do soboty, a dziś na 18 mam sesje ciążową bo nie wiem czy się tu chwaliłam
|
super, że na swoim! Mnie ostatnio coraz częściej się dom marzy ale to raczej odległa perspektywa...
W góry? Potem koniecznie wstaw fotki w klubie! I te z sesji też!
Cytat:
Napisane przez TinkerrBell
Diabetolog nic na temat wagi nie powiedziała
Młody dalej głowa w dół ale nie znajduje sie w kanale rodnym wiec mam sie nie martwić.
Od teraz ze względu na wcześniejszy pierwszy poród kontrole mam co tydzien.
Skurczami sie nie przejmować i jeśli nie przestaną przechodzić to od razu dzwonić na oddział.
Mamusiu...nie mogę uwierzyć, ze to zaraz....
|
Ja też!
za udaną wizytę!
Cytat:
Napisane przez LunaLov
Właśnie się dowiedziałam, że moja mama dostała wypowiedzenie z pracy po 30 latach... Likwidacja szkoły. 3 lata do emerytury.
|
Masakra, bardzo współczuję. Mam nadzieję, że mama znajdzie jakieś rozwiązanie, jeśli nie ten zasiłek przedemerytalny to może coś innego, dziewczyny już coś podpowiadały...
Cytat:
Napisane przez Piernik Torunski
jestem po wizycie..wg lekarza wszystko jest w jak najlepszym porządku-ciśnienie idealne, szyjka bez zmian, wyniki książkowe..dzieć prawidłowo się rozwija-wypada ok 40-45centyla, brzuszek standardowo mniejszy niż tc, ilość wód płodowych - prawidłowa..wg lekarza opryszczką mam się nie przejmować  w 34tc odstawiamy luteinę..aż mnie strach obleciał.. ogólnie lekarz bardzo pozytywny, gadał ze mną dziś prawie godzinę, badań już żadnych nie mam do zrobienia.. przegapił jedynie moment podania przeciwciał w 28tc w związku z odmiennymi biegunami grupy krwi mojej i męża,ale to dopiero może wyjść przy kolejnej ciązy..więc trudno.. aha..i nie dał mi zaświadczenia,że mogę uczestniczyć w szkole rodzenia, ponieważ będąc na l4 wg niego to byłoby dziwne..zus mógłby podważyć l4..lipa
kupiłam dziś truskawki, maliny, brzoskwinie i bób..jestem po racuchach z jabłkami, maliny podjadłam w trakcie smażenia i rozważam co nastepne
|
za pozytywne wieści, dobrze, że wszystko OK!
Ja też zjadłam obiad, czereśnie i arbuza .
Hehe wiecie co? Pamiętacie jak Wam pisałam, że ostatnio w jednostce miałam kontrolę żandarmerii wojskowej i że ich prawie pogoniłam (to był ten dzień kiedy wyrywałam zęba i byłam zła jak osa). Wiadomość się rozeszła i drugi lektor powiedział, że zrobi sam egzamin (powinniśmy robić go razem, część on, część ja), że ze mną lepiej nie zadzierać bo ja teraz w ciąży itd... . A poza tym babeczki z hospicjum nie mogą odżałować bo za tydz. mamy ostatnie zajęcia, potem przejmie kurs ktoś inny i one mówią, że to już nie będzie to samo.... i że wgl może udałoby mi się urodzić i znowu do nich wrócić . Aż mi się miło zrobiło ale czuję, że to najwyższa pora powiedzieć PAS, zwłaszcza że teraz w te upały to już naprawdę ledwo zipię.
Byłam dziś jeszcze w bibliotece, gdzie upolowałam ciekawe książki i ucięłam sobie pogawędkę z paniami nt mojego samopoczucia i Natalki. No i oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zaleciała na ciuchy. Znów utopiłam niecałą stówę... . Kupiłam parę ciuszków dla dziewczyn (potem może wrzucę jakieś fotki ciuszków dla Kasi) i sobie chyba z 5 maxi dress (w tym jedna za mała ale będę miała motywację do odchudzania po porodzie  ), taki kombinezon chociaż nie jestem pewna czy powinnam się w nim pokazywać bo takie kombinezony to chyba raczej na szczupłe dziewczyny..., spódniczkę i spodenki ale takie raczej do latania po domu, ew. spania.
Pierze się pranie, obiecałam córce, że pójdziemy na rower, wprawdzie może ona jest jeszcze za mała, żeby egzekwować obietnice, ale obietnic trzeba dotrzymywać a tak mi się nie chce... Mam nadzieję, że upał choć trochę zelżał...
__________________
I'll be dreaming my dreams with you
And there's no other place
That I'd lay down my face
I'll be dreaming my dreams with you..
|