|
Dot.: Odrębne mieszkanie po ślubie
Skoro ślub nic dla ciebie nie znaczy, to dlaczego swoją sytuację rozpatrujesz w jego kontekście?
Jeśli o mnie chodzi, to tak, wytrzymałabym oddzielne mieszkanie w razie potrzeby. Za to nie wytrzymałabym kilku innych opisanych tu rzeczy, na przykład matki faceta, której się wydaje, że ma prawo wtrącać się w prywatne życie innych ludzi. No i faceta, który się do tego dostosowuje też bym nie wytrzymała.
|