[TeresaZ]

Czy możecie mi wyjaśnić albo wskazać źródło informacji jak to jest w końcu ze ślubem konkordatowym. Słyszę opinie, że są kłopoty z rozwodem (nie zamierzam, zresztą nikt nie zamierza biorąc ślub), że ksiądz nie doniesie dokumentów, że kłopoty ze zmianą nazwiska itd. Mam jeszcze rok czasu ale już zastanawiam się co zrobić. Może lepiej zrezygnować z konkordatowego i iść do urzędu i kościoła osobno? Czy któraś opcja jest tańsza? Jeśli osobno, to czy zrobić to w jeden dzień, czy np. w piatek do USC a w sobotę do kościoła?
Nie mam zielonego pojęcia, więc proszę podzielcie się swymi doświadczeniami i opiniami.
Dzięki