Dot.: mięczak zakaźny
Roznie to bywa z tym mieczakiem. Pisalam wyzej jak to bylo u mojej coreczki.
W ciagu 4 miesiecy z jedne kropki zrobilo sie ponad 20.
Pozbylismy sie problemu za sprawa chirurga dzieciecego juz 3 lata temu. Zabieg byl w znieczuleniu ogolnym i nie bylo wcale az tyle krwi. Wiem jak to usuwano, bo zaraz po zabiegu, jak przyniesiono mala, zauwazylam jeszcze 2 krostki i bylam obecna przy ich usuwaniu na sali operacyjnej.
Wiem, ze w Polsce wiekszosc szpitali nie robi tego zabiegu w zniecz. og. Na oddziale poznalam dziewczyne, ktora przywiozla synka az z Krakowa, bo tam tylko miejscowo znieczulaja, a to ogromny stres dla dziecka.
Po zabiegu wyskoczylo jeszcze kilka, a te usuwalismy w gabinecie podczas kontroli. Przez pol roku bylismy pod kontrola chiruga dzieciecego.
Jednak od 3 nic nie wyskoczylo i mam nadzieje ze tak zostanie.
|