[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez martini.

Wydaje mi się, że Not Too Late jest dojrzalsza niż pozostałe płyty. Ale chyba brakuje mi w niej takiej jednej myśli przewodniej, która scaliłaby piosenki. Bo dla mnie to są właśnie piosenki, płyta nie opowiada historii, nie jest spójna.

Niemniej jednak, czerwona Norah jest odważniejsza niż inne. Nie tylko muzycznie, ale i też tematycznie. Muzycznie, bo jest dużo bardziej surowa niż pozostałe krążki (definitywnie mniej melodyjna niż niebieska i bardziej okrojona niż żółta, z wyraźnym motywem przewodnim). Piosenki poruszają różne tematy, od śmierci po politykę (kocham My Dear Country zawsze myślę, że ten utwór idealnie pasuje do naszego kraju ).

Ogólnie lubię, tę płytę. Ale zajęło mi najwięcej czasu, żeby się do niej przekonać, ze wszystkich płyt Norah.

Odniosłam takie samo wrażenie, ale jest w niej jeszcze coś takiego co zdołałam już uchwycić, ale nie potrafię jeszcze tego nazwać...

Napisane przez hecate

Sa utwory, ktorych fragmenty przyprawiaja mnie o gesia skorke, sa albumy, ktore nigdy sie nie 'starzeja' i po wielu latach slucham z taka sama radoscia. Sa utwory, ktore oddaja to co czuje...

Napisane przez spadam_z_dachu

PLACEBO!

Placebo się starzeje....

(tableteczki są przeterminowane )

Teraz mnie tu zabiją...