Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nasi mecze wygrywają a lipcówki swe dzieci na świecie witają! Lipcówki 2016, część XI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-06-29, 07:07   #1036
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Nasi mecze wygrywają a lipcówki swe dzieci na świecie witają! Lipcówki 2016, cz

Cytat:
Napisane przez Lazurowa1 Pokaż wiadomość
Melduję.
U mnie bez szału.
Szyjka koło centymetra, przepuszcza dwa palce. Syn 3800 +/- 15%

Idę Was nadrobić [emoji6]
Uaaaaa to już za moment! Ale masz sporego synka!
Coś czuję, że teraz pójdzie Ci szybko, w końcu to dzidziuś nr 3

Cytat:
Napisane przez Dreamer9o Pokaż wiadomość
Kochane nie dam rady Was nadrobic. U nas dzis maly kryzys. Ja zaczelam sie podlamywac ze coreczka duzo spi i ciezko ja dobudzic na karmiemie.. Do tego mamy problem z zasysaniem przy kp i juz dzis mi lzy lecialy jak grochy z bezradnosci. Ale walczymy i na pewno sie uda! Pokarm jest, checi sa, sily zabraklo ale biore sie w garsc a poza tym Zosia jest aniolkiem, tz jest najwspanialszy. Pomaga, wspiera, wpatrzony w nas jak w obrazek. Aby jak najszybciej do domku....
Kryzysy przechodzą trzymam kciuki, żeby się udało, na początku chyba zawsze jest trudniej. Rady Olutki są super, Marcylina chyba ostatnio też wypisała podobne jak Arida miała ten problem co Ty. Warto tu pytać, jak się okazuje

Cytat:
Napisane przez wuncek Pokaż wiadomość
Nawet nie mów... Ja tez nie jestem gotowa. Trudno było zajść w ciążę, w ciąży nie narzekam a jak pomyślę o porodzie... To chciałabym być w tej ciąży cały czas! Przeraża mnie sam poród, co ja zrobię z maluszkiem i zmiana życia. Mój tz jest spokojny, aż mnie to dziwi bo rozrywkowy chłopak. Ostatnio się w ogóle zastanawiałam czy obudzi się we mnie instynkt macierzyński :|

Muszą przyjąć do szpitala po tp bez oznak porodu. Odesłanie do domu jest bardzo ryzykowne

Ja miałam tydzień temu i to jakiś mega grzybek bo mnie swedzialo tak ze myślałam że się zadrapie. Dostałam globulki, one są mega dobre!
Ja też mam nadzieję, że mój instynkt macierzyński się włączy. Ostatnio jest z nim średnio. Jak całe życie marzyłam o dziecku, tak teraz...wygasł? Dzieci nie robią na mnie wrażenia, wręcz mnie denerwują. Oby się to po porodzie zmieniło. Ale jestem pewna, że tak będzie. Biologia, chemia, hemoglobina i te sprawy.

Jakie globulki dostałaś? Mi lekarz dał Nystatynę i tylko czekam żeby wziąć bo właśnie zaczęłam kurację antybiotykiem. Układ pokarmowy już leci, to czuję, że o Bożenkę się też obije za moment.

Wczoraj mój mąż mnie tak rozwalił wieczorem, że myślałam, że padnę. Położna dała nam instrukcje odnośnie tego, jak masować krocze. No to ja sobie tam coś zaczęłam działać sama w tym kierunku, bo jakoś tak wolę. Mąż o tym zapomniał i wczoraj wieczorem tak do mnie z troską przychodzi i się pyta "to co, smarujemy Bożenę???". Myślałam, że padnę, hahahaha. Potem zaczął mówić, że to jest ważne, żebym nie zapomniała, bo będzie mi się dzięki temu łatwiej rodzić i może nie trzeba będzie nacinać. Ale się przejął
nutik jest offline Zgłoś do moderatora