Dot.: Nasi mecze wygrywają a lipcówki swe dzieci na świecie witają! Lipcówki 2016, cz
Dom wariatów
Przyszedł T z pracy, zjadł obiad. Siedzi koło mnie i nagle mi zniknął. Drzwi od toalety pozamykane, więc myślę: w toalecie siedzi.
Czekam 15 minut, 30. Godzina. Myślę sobie, że chyba zasnął w wannie. Już wstawalam żeby sprawdzić czy żyje a siostra przychodzi i mówi, ze T śpi jak dziecko
Idę sprawdzić a ten cwaniak śpi sobie w najlepsze razem z kotem. No pięknie.... siostra wybyla a ja znowu sama.
Chyba zapomnę jak się z ludźmi rozmawia.
|