Hybrydy CND Shellac - problem

Blondynka93 · 2016-07-12, 21:26

Dziewczyny, mam problem. W związku z uczuleniem na Semilac zdecydowałam się przejść na CND Shellac, który podobno jest "Mercedesem" wśród hybryd. Dzisiaj przyszła paczka, przed chwilą pomalowałam, ale mam wątpliwości, czy to oryginał :/ Martwią mnie następujące kwestie:

1. Baza była chyba niedokręcona, bo po wyjęciu z pudełka okazało się, że butelka się lepi.

2. Pędzelki nie wydają się być szczególnie dobrej jakości - włosie się skleja i wygina, co utrudnia malowanie.

3. Śmierdzą. I to jest to, co najbardziej mnie niepokoi. Wszędzie na blogach czytam, że Shellac taki fajny, bo nie śmierdzi jak Semilac, jakaś pani ekspert od CND twierdzi, że brak zapachu tp zaleta ich produktu... Moje Semilaci miały delikatny zapach, wyczuwalny tylko, gdy trzymało się nos blisko butelki, a te walą jak zwykły lakier do paznokci :/ I to do tego stopnia, że moja babcia wyczuła to od razu po wejściu do pokoju, a mnie po całym tym czasie spędzonym na malowaniu zaczęła boleć głowa i czuję się podduszona tym smrodem (podobnie jak po malowaniu zwyklakami).

Czy któraś z pań używających Shellac'a mogłaby się wypowiedzieć, szczególnie w kwestii jego zapachu?

PS Zamawiałam z Vanity.

2016-07-12, 21:26	#1
Blondynka93 Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-04 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 284	Hybrydy CND Shellac - problem Dziewczyny, mam problem. W związku z uczuleniem na Semilac zdecydowałam się przejść na CND Shellac, który podobno jest "Mercedesem" wśród hybryd. Dzisiaj przyszła paczka, przed chwilą pomalowałam, ale mam wątpliwości, czy to oryginał :/ Martwią mnie następujące kwestie: 1. Baza była chyba niedokręcona, bo po wyjęciu z pudełka okazało się, że butelka się lepi. 2. Pędzelki nie wydają się być szczególnie dobrej jakości - włosie się skleja i wygina, co utrudnia malowanie. 3. Śmierdzą. I to jest to, co najbardziej mnie niepokoi. Wszędzie na blogach czytam, że Shellac taki fajny, bo nie śmierdzi jak Semilac, jakaś pani ekspert od CND twierdzi, że brak zapachu tp zaleta ich produktu... Moje Semilaci miały delikatny zapach, wyczuwalny tylko, gdy trzymało się nos blisko butelki, a te walą jak zwykły lakier do paznokci :/ I to do tego stopnia, że moja babcia wyczuła to od razu po wejściu do pokoju, a mnie po całym tym czasie spędzonym na malowaniu zaczęła boleć głowa i czuję się podduszona tym smrodem (podobnie jak po malowaniu zwyklakami). Czy któraś z pań używających Shellac'a mogłaby się wypowiedzieć, szczególnie w kwestii jego zapachu? PS Zamawiałam z Vanity.