Leoś dzisiaj cały dzień drzemki niewielkie i to na rękach. Dopiero porządnie zasnął na wieczór i śpi.
Hmm ja właśnie nie wiem co mojemu dzisiaj dolega. Brzuszek miękki, a wyraźnie coś mu jest. Martwię się trochę, bo jestem przeziębiona- katar, kaszel i Rafek też dopiero co przeszedł. Żeby mi tylko na Leosia nie przeszło. Zarazami uraczyła nas koleżanka, która przyszła z zasmarkanym tak wodniście dzieckiem (czyli pewnie miał 1-2 dzień infekcji).
Leoś też lubi wodę i prawie mi zasypia w trakcie kąpieli.
Fiazo- ja widzę po sobie, że przez te hormony połogowe strasznie się przejmuję komentarzami innych, w tym teściów (wiadomo, że co ci powie własna mama to jakoś tak inaczej się przyjmuje mimo że kaliber może być ten sam). A wolałabym tak nie rozpamiętywać- po co truć sobie głowę.
Oj 2014 to taki wybitny rocznik. Mój od rana 3 razy zsikał podłogę i raz kanapę.
Ja też nieraz karmię i robię różne rzeczy w domu jednocześnie. Najlepsze że mieszkam na parterze. No, ale nie będę żyła jak w ciemnicy żeby ktoś cycka nie zobaczył przypadkiem
Dziewczyny, jecie jakieś witaminy? Włosy Wam lecą? (ja znajduję coraz więcej włosów w mieszkaniu).