Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Wirtualna rzeczywistość.
Cytat:
Napisane przez Chii1986
Myśle, że dla wielu ludzi jest to wygodne, nie muszą się "wysilać", podchodzić do dziewczyny i zagadywać.. wystarczy zdobyć gg i napisać- jak ona nie widzi twarzy adoratora to jemu jest łatwiej niby tak, ale gdzie ta magia? ukradkowe spojrzenia, przypadkowe dotknęcie, siedzenie przy jednym stoliku na stołówce. przynajmniej wtedy widać iskrzenie
dla młodych osób np. w wieku gimnazjalmym takie formy komunikacji są chyba czymś naturalnym, a starszych mogą razić...
gg zaczyna mnie drażnić..te tkliwe opisy znajomych itp. ale dzieki gg poznałam mojego eks, mojego aktualnego Tżta i paru znajomych- ludzi z mojego małego miasteczka, których pewnie mijałabym obojętnie na ulicy gdyby nie napisali do mnie pewnego dnia i nie zapytali czy "pogadam".
Teraz spławiam wszystkich takich "nieznajomych" na gg... ale jak sobie pomyśle, że w ten sam sposób mogłam kiedyś spławić Tżta to jednak cieszę się, że potoczyło się tak jak się potoczyło.
Inna sprawa, że wiele osób, tak jak ja,ma problemy z okazywaniem uczuć... dla mnie jest strasznie żenujące przytulić się do kogoś z rodziny, powiedzieć "kocham Cie, mamo",złożyć życzenia urodzinowe(to wszystko tak sztucznie brzmi) albo przytulić przyjaciółke... na gg okazywanie uczuć przychodzi łatwiej, tak samo jak zwierzenia ze zwierzeniami się zgodzę, ale okazywanie uczuć ? dla mnie to jest straszliwakatorga, że kiedy ktoś mi pisze, że jest mu źle , ja go nie mogę przytulić. ....nie mówie, że to dobrze bo powinniśmy potrafić robić to w realu..ale mi to ułatwia sprawę.
.
|
Cytat:
Napisane przez Lanessa
Zrobiłam tak do osoby, która tak mnie wychwalała z charakteru i chciała się spotkać, były dekleracje o głębszych uczuciach...
Tyle, że ja pokazałam zdjęcie bardzo puszystej dziewczyny. No, nie powinnam, ale to był niezły sprawdzian, zwłaszcza, że urządziłam na gg wielki płacz, że pewnie teraz już nic nie czuje i nie chce sie spotkać, więc uległ i napisał, że nadal chce się spotkać i że fogle ciągle nic się nie zmieniło, a co myślał? xD
Dowiedziałam się po dłuższym czasu:
"O kurde, to sie wpakowałem do dziewczyny z takim wyglądem! No cholera, już nigdy więcej spotkań przez internet!!"
I fogle strasznie żałował.
Aż się ulitowałam i pokazałam swoje prawdziwe, które później mógł zautoryzować z mną, po spotkaniu. Ale zabawnie było.
|
Lanessa powiem Ci, że pomysł przedni Chciałabym zobaczyć Jego minę 
Znajomości internetowe dla mnie już raczej nie istnieją. Nie czuję potrzeby poznawania nowych osób, dzielenia się tak jakby cząstką mojego świata z kimś innym. Poznałam mnóstwo osób, ale to były takie znajomości dosyć luźne. Z dwoma osobami pozostał bardzo dobry kontakt, a poznaliśmy się 3 i 2 lata temu . Byłam małolatą, teraz inaczej podchodzę do tego typu spraw. Z jedną z tych osób spotykam się w miarę możliwości i jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Nie jest więc regułą, że w internecie same złe osoby przesiadują. Teraz jednak zdecydowanie wolę spotkania i poznawanie ludzi w rzeczywistości, bo takie klikanie na gg - preferuję tylko ze znajomymi i też rzadko, bo jakoś mnie to nie kręci. A po prostu nastały takie, a nie inne czasy. Ludzie oddalają się od siebie i sprowadzają uczucia do emotikonek. Smutne to, ale prawdziwe. A poznawanie drugiej połówki przez sieć staje się już codziennością
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę, nawet jeśli siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
|