Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przełomowe maluszki 2007/2008
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-01-18, 20:47   #106
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Przełomowe maluszki 2007/2008

Witajcie dziewczynki... tak więc mówię co i jak. Czekoladę sobie podjadałam, choć teraz drugi dzień omijam ją dużym łukiem. I nie czekoladę jako taką, ale delicje, pierniczki, czekoladki jakieś takie normalne, cukiereczki, ogólnie słodkości... chodziły za mną i się do mnie uśmiechały, teraz zamykam oczy jak się do mnie śmieją. Jak Łucja? Kolek nie miała, nie przeszkadzała jej czekolada. Teraz zadowalam się zamiast słodkiego tymi deserami z biedronki, budyń ze smietanką u góry
Co do włosów i paznokci, to narazie włosy z głowy mi nie lecą, i całe szczęście, a paznokcie po porodzie zrobiły się śliczne, twarde, urosły, nie łamią się, ogólnie takie zdrowe, aż dziw
Poza tym wszem i wobec ogłaszam, że najprawdopodobniej dzisiaj dostałam już okres ;( buuu wielkie buuu, tzn tak mi sie zdaje,ze to okres... bo w nocy i rano brzuch mnie pobolewal, a potem pojawila sie krew... ponoc nieraz jeszcze po porodowa moze sie pojawil po przerwie.. bo ostatnio juz sluz byl... no zobaczymy jutro. Człowiek sie odzwyczail od okresu
Co do Łucji, no to dzisiaj ma miesiąc... o 22:35 dokladnie. W poniedzialek jak bylysmy na wizycie u lekarza to wazyla juz 3800g wiec kilogram do przodu od porodu jest. Co do miary, to powiem wam szczerze,ze w szpitalu wpisali 53cm, a teraz tyle samo w przychodni wyszlo. Ale pielegniarka mi wytlumaczyla co i jak,ze dziecko w szpitalu u nas (nie wiem czy we wszystkich) mierza inaczej po porodzie, ze od przodu czolka, czy cos... wiec nasza Lusia przy urodzeniu miala gdzies 50cm... nadal spioszki w rozmiarze 56 są duze, ale nie narzekam. A w szafie coraz to wiecej rzeczy przybywa, ale dobrze, bo ludzie kupuja większe... będzie na później
a co do łóżeczka, a raczej spania w nim... no to nie zazdroszcze, nie wyobrazam sobie tego,ze wieczorem dzidzia jest miedzy nami, ze nie moge sie normalnie potulic z mezem, pocalowac, popiescic... dobrze, ze Łucja od samego poczatku jest przyzwyczajona do swojego łóżeczka... i niech tak zostanie. Mamy z mężem czas dla siebie, mozemy sie soba nacieszyc, to jest cudowne... i nie musze za nim tesknic, za bliskoscia to cieszy
Poza tym: Jolu, Gosiu - śliczne te wasze kruszynki

a tu moja miesięczna
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSCN6217.JPG (99,8 KB, 57 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSCN6212.JPG (81,6 KB, 50 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSCN6216.JPG (41,0 KB, 49 załadowań)
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując