Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-07-25, 10:54   #1036
TinkerrBell
Zadomowienie
 
Avatar TinkerrBell
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 998
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez superhuman Pokaż wiadomość
Co mam Ci powiedzieć... Ja tez chorowałam
Na zwierza... Moj pies był szczeniakiem niespełna rok temu i jest nim w sumie do dzisiaj... Dopiero kończy 11miesiecy. W sumie rok bedxie miał 25.08 czyli tak jak ja TP. Jak go wzięliśmy (w listopadzie) to zostawał na 8h sam w domu wiec tez inaczej wracać po tylu godzinach i zbierać kupy i siki i uszkodzone sprzęty a inaczej siedzieć w domu cały czas i byc ze tak powiem na bieżąco. Tylko czy będziesz miała sile sie schylać i zajmować takim rozrabiakiem? W nocy tez wychodziliśmy najgorzej było nauczyć czystości. Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu ale rączej poczekała chociaż te pare miesięcy, moze pół roku? I wtedy? Bo fajnie jak sie dzieciątko chowa razem ze zwierzakiem i moze to bedzie odpowiedni moment bo juz bedzie wiecej kumalo no i wy juz bedziecie, ze tak powiem ogarnięci w pewien sposób. Tylko jeśli po roku wrócisz do pracy to półroczny pies jeszcze jest młody i głupi... Ciężka decyzja.

A ja jestem podłamana... Lekarka powiedziała ze moze byc to tętniak u TZ. I ze wstępnych informacji ma byc do piątku. Także siedzę w domu i rycze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U nas nauczenie czystości przyszło bardzo łatwo. Ale tego się nauczyłam przy psie w rodzinnym domu. Wtedy to były gazety a teraz są takie fajne podkłady, ala pieluchy. Ponieważ pies miał kwarantannę to cały dom był w tych podkładach. Jak go uczyliśmy czystości, to te podkłady znikały i zostawały tylko te w kierunku drzwi wyjściowych. Za każde siku na dworze pies dostawał nagrodę.
Jak szkoliłam psa metodą pozytywną.
Szybko to nam poszło i bez bólu.

Mam nadzieję, że jednak u męża nie sprawdzi się ta prognoza. I wszystko będzie ok

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Świniaczek Pokaż wiadomość
Afrodita, z tym, ze takim tempem, to jesli doczeka tych 3 tygodni a nie 2 to mize kolejny kg przybyc, a wtedy juz sie robia ponad 4 kg jak tak szaleje We wtorek jest donoszony i beda seksy i mycie okien I spacery i inne takie :P



Superhuman, wiem ze takie info potrafi podlamac (u mojej bratowej bylo podejrzenia raka szyjki macicy, na szczescie to nie byl rak, ale wiadomo, ze lekarz o takiej mozliwosci tez musial poinformowac), ale postaraj sie spokojnie podejsc do temstu i poczekac na pewna i ostateczna diagnoze. Niestety ale lubia w szpitalach zaczynac od najgorszych opcji, nasieja strachu a pozniej sie okazuje, ze na cale szczescie czlowiek sie tylko niepotrzebnie nastresowal. Dodatkowo u Ciebie teraz nadmierny stres niewskazany, wiec postaraj sie w miare spokojnie doczekac pewnej diagnozy



Krefetka, dzieki, ze to napisalas, bo ja nie chcialam, zeby nie byli, ze demonizuje cxy cos

Wyprowadzac i to na poczatku na kazde podejrzenie, ze chce siku/kupe, czyli jesli jestes w domu to tak co pol godziny. W miedzyczasie sprzatac te, ktore juz zrobil w domu. A to i tak dopiero po wszystkuch szczepieniach, bo do ostatniego nie moze miwc kontsktu z innymi psami i ich siuskami/kupami (chyba, ze ma sie pewnosc, ze sa i zaszczepione i odrobaczone). I dlugie spacery (ilosciowo w zaleznosci od temperamentu psiaka ) wpisuja sie w codzienny plan do jego poznej starosci

Tz odkad przestalam wychodzic z psem na spacery (dziad potrafi czasem szarpnac i skonczylo sie to juz kilka razy mega bolem brzucha) tylko na szybkie siku i spacery sa na jego glowie uznal, ze mialam racje z psem jak go zniechecalam uwielbiam te mordy wlochate, daja naprawde mega duzo radosci i frajdy, ale moj Tz np byl swiecie przekonany, ze to latwiejsze w obsludze taaa, dlatego wlasnie sie kisze u rodzicow i mam w sumie 4 psy na glowie i mam ochote je zastrzelic...
Mój psiur tak jak zawsze szaleniec, jest teraz dla mnie mega cierpliwy, chodzi tiptopkami razem ze mną. Jestem z niego dumna, bo naprawdę się bałam tych ostatnich tygodni. Chyba coś przeczuwa, ciągle przy mnie leży z głową na moich kolanach albo brzuchu. Już nawet kopniaki mi nie przeszkadzają Coś czuję, że będzie fajnym "starszym bratem". Choć moja teściowa oczywiście uważa inaczej.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Cytat:
Napisane przez tija93 Pokaż wiadomość
kasia_ruda dużo kobiet końcówkę ciąży przesypia

Piernik mama poszła na zakupy

Szkoda, że nie ja;/ Ja czuję się jak zoombie aktualnie;/
__________________
38/40
Soon...7
TinkerrBell jest offline Zgłoś do moderatora