2016-07-26, 20:41
|
#99
|
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Mężczyźni, którzy sie mądrzą w sprawie cesarek-specjalna kategoria szumowiny
Cytat:
Napisane przez eyo
w zasadzie już przy invitro można trochę powybrzydzać jeżeli chodzi o przyszłe dziecko także bliżej do tego niż do ikubatorów na całą ciąże
a co do inkubatorów to moim zdaniem medycznie genialny pomysł sam w sobie ale nie do wprowadzenia z uwagi na poboczne kosekwencje takie jak m.in. ograniczenia która zaraz by się pojawiły przy rodzeniu (zaraz wyjdzie kryterium finansowe i zacznie się odmawiać prawa do dzieci ludziom mniej zamożnym itd.), handel (czy to żywymi dziećmi czy też hodowle dla narządów)
paradoskalnie wprowadzenia takiego urządzenia to problem etyczny ale nie związany z "bawieniem się w boga"a z brakiem hamulców przed wykorzystaniem takich rozwiązań do złych celów już po tym jak powstaną
oczywiste jest też, że cc to nie jest żadne magiczne rozwiązanie wszystkich problemów - to też problem tylko, że inny problem niz sn - a kwestia w tym, że różne kobiety są gotowe na różne problemy
ale dla siebie czy dla innych  bo jak jesteś przeciwna temu by ktoś inny nie miał cc na życzenie to wręcz fascynuje mnie skąd taka troska o cudze dzieci - bo póki to troska o własne to spoko, przecież oczywistym jest, że każdy będzie robił to co najlepsze dla własnego dziecka w myśl własnych przekonań 
|
dla wszystkich. Troska o cudze dziecko to jedno, a koszta generowane przez cc na życzenie to druga kwestia.
CC to kwestia medyczna. Jeśli nie ma podstaw do poważnej operacji po co ją wykonywać. Tak samo jak nie ma powodu serwować niepotrzebnie antybiotyku w wielu przypadkach, a pacjent się piekli, bo on chce.
Decyzja o cc to nie jest kwestia jedynie przekonań czy stylu życia.
Dodam, że spokojnie mogę przystać na to, że podłoże psychiczne bywa wystarczającym powodem do przeprowadzenia cc.
|
|
|