Dziękuję za wszystkie odpowiedzi

Wiem, że długość mojego postu na to nie wskazuje, ale jestem raczej nieśmiała i introwertyczna, dlatego tak to analizuję.
Monicka ma pewnie rację, że może szukam chłopaka trochę na siłę. Po prostu dołuje mnie to, że nie licząc rozmowy z X, nie pamiętam, kiedy ostatnio rozmawiałam choćby krótko z chłopakiem (nie liczę rodziny), pewnie gdzieś w podstawówce. Chciałabym bardzo chociaż mieć jakiegoś kolegę.
Chitonul ma rację co do mojej niskiej samooceny. Jakieś dwa lata temu radykalnie zmieniłam mój wygląd. Zdjęto mi aparat ortodontyczny, sporo schudłam, zaczęłam się malować i chodzić w rozpuszczonych włosach (wcześniej zawsze kitka), zmieniłam styl ubierania na bardziej kobiecy. Tylko że ja nadal się sobie nie podobam, mam masę kompleksów. Smuci mnie fakt, że nikomu się nie podobam, czuję się niewidzialna dla facetów, ciągle zastanawiam się co w sobie jeszcze zmienić.
Przemyślę Wasze sugestie i dam znać jak potoczyły się sprawy z X. Postaram się mu tak nie rozpisywać
