Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?
Uważam, że w związku najważniejsza jest zgodność systemów wartości partnerów. Nie mogłabym żyć w związku z kimś, kto ma inny system wartości ode mnie. W szczególności z myśliwym, ale też z osobą głęboko wierzącą w jakąś religię, ze złodziejem, z nacjonalistą - z kimkolwiek, kto wyznaje hierarchię wartości znacząco różniącą się od mojej.
Nie mogłabym też być z związku z kimś, kto dawniej zajmował się czymkolwiek, co stoi w sprzeczności z moim systemem wartości, nie przeszkadzało mu to i porzucił tę czynność, aby szukać kompromisów małżeńskich (typu "do dzisiaj kradłem samochody, ale tak Cię kocham, że postanowiłem zacząć pracować, bo wiem, że nie lubisz złodziejstwa").
Po prostu nie widzę pola kompromisu - albo rezygnujesz ze swojego systemu wartości, albo rezygnujesz z męża. Wybór jest tragiczny i nie ma dobrego rozwiązania.
|