[aneks17]

Napisane przez Origa

Udało nam się w końcu mieć sesję I na dodatek podesłała mi fotografka kilka zdjęć. I wy tu rozpakowane niektóre, a ja się pochwalę brzuszkiem jeszcze

Śliczna sesja!

Napisane przez agnszp

U mnie skurczy zero, a przynajmniej ja zadnych nie czuje, nawet zadnych przepowiadaczy itd :/ i praktycznie zadnych dolegliwości nie mam (odpukać) oprocz rosnącego brzucha. Czy na was tez sie wszyscy patrzą jak idziecie ulicą? Czy tylko ja mam takie wrażenie/schizy? Bo mam wrażenie ze prawie każdy sie gapi ma moj brzuch, az mnie to zaczyna wkurzac!
Dzis przekroczyłam 10 kg na plusie, mam Dokaldnie 10,5 kg :/ także pewnie do 12 kg dobije...

Też nie czuję żadnych skurczy...
I też się na mnie dziwnie gapią. Ale tylko na ulicy. W sklepach i komunikacji robię się przezroczysta

Napisane przez virginia

A tak w ogóle to stawiam dziś Picollo z okazji moich imienin!

Najlepszego!

Napisane przez TinkerrBell

Tutaj mamy swoją pielęgniarkę do dziecka i pielęgniarkę dla siebie. Taka poporodowa.
I ta od dziecka przychodzi na każde zawołanie i przystawia.
Widzę, ze ta jedna dziewczyna ma duży problem z KP i ta nursery midwife spędza u niej bardzo duzo czasu. Fajne to jest.
Mój problem sie juz skonczyl.
Juz potrafię go przystawić wiec jest mi o wiele łatwiej bo mleko mam. Choc dzisiaj on wisi na cycu cześciej.

Za to mój cyc nie chce byc odkładany do łóżka i najlepiej spałby na mnie. W nocy po karmieniu zabrali mi go na 3 godziny bym sie mogła przespać. Potrzebna mi taka położna do domu[emoji12]




Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------




Ja nie odkładam bo bym sie nalatala. W domu TZ bedzie odkładać. Bo blizna mnie ciągnie a jeszcze gazy męczą i jest tragedia [emoji31]


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Super, że udało Ci się poradzić z KP.

Napisane przez LunaLov

Dziewczyny!!!
29.07 o godz 19.01 po 19 godzinach na swiat przyszla Zuzia przez cc.
3700gram 56cm <3



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!!!

Napisane przez zonamojegomeza

W teorii mamy polozna dopisana do sali.
Wczoran przyszla wieczorem ze ma go odlozyc bo nie moge z nim spac. To jej mówię ze ibw właściwie spi jak jest blisko.
P: Do czego go pani przyzwyczaja??!!
Ja: To mówię ze nam tak wygodniej i ja mogę odpocząć trochę. I je na lezaco jakby co. A za mna 4 nieprzespane noce.
P: i tak juz będzie. A co Pani myśli?
Ja: Że w domu go oddam i sie przespie ze 2h.
P: a komu go pani odda? To pani dziecko. Do domu dziecka go pani odda??
Ja: ojca ma. I ojciec moze sie nim zająć
Po tym chyba wyszła.
Tak mnie wkurzala ze ręce opadają. Pilnowabie dziecka przez ojca po jedzeniu doboddabia do domu dziecka porównać. Wczoraj mąż pilnował jak go akrmilam, bo ja odjezdzam co chwilę, zeby nu pierś noska nie zatykala, potem sie wytulili ze 2h. Ja pospalam i jakoś było. A ta ni tekstami i domu dziecka.

W ciąży miałam gdzies takie komentarze i tutaj też mam. Ale aż nnie trafia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

omg. Jak tak można się odezwać do drugiego człowieka w ogóle? Zero szacunku.

Napisane przez joasia4786

Melduję, że Maja jest już po tej stronie brzuszka. 47 cm i 2390g urodziła się o 7:50 mam problemy z netem wiec odezwę się później; )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Również gratuluję!!!


TŻ w końcu zamontował karnisze w sypialniach W końcu! Jutro teściowie dowiozą firanki i będzie gites. ;D Okazało się, że te firanki, co kupili na nasz ślub (błogosławieństwo było u nich), ściągnęli, żeby koty nie pozaciągały i im tak ich szkoda, że nam oddają