2008-01-24, 17:07
|
#6
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: prawne zapytanie odnośnie sytuacji która przeżyłam w out lecie
Cytat:
Napisane przez alufa
tak więc. out let z mojej dzielnicy zmywa się raz na zawsze i zaserwował nam wielką obniżkę cen. upatrzyłam sobie już dawno temu sukienkę. pierwotnie kosztowała 75 w dniu wyprzedaży już tylko 5 zł.
zabrałam sukienkę do przymierzalni, nakładam na siebie i co?? nie mogę zdjąć  szukam zamka, siłuję się nic!! zlana potem wołam panią sprzedającą, która rozcina sukienkę nożyczkami i karze mi za nią zapłacić. płacę, bo 5 zł to nie majątek ale nasuwa mi się pytanie:
czyj to problem, że wyszłam w sukienkę a nie mogłam jej zdjąć?? mój?? czy jej?? czy dobrze zrobiłam, że zapłaciłam za te strzępy i czy sprzedająca nie mogła darować sobie tych 5 zeta??
jak sądzicie?
EDIT: te 5 zł traktujmy czysto teoretycznie bo to nie majątek  ale co, gdyby sukienka była droższa a ja np nie miałabym kasy przy sobie czy coś w tym rodzaju?
|
To był Twój problem,a nie Jej. Na oko pewnie była na ciebie dobra,a okazało się inaczej bo już zdjąć jej nie mogłaś.Tak,dobrze zrobiłaś placąc za podartą sukienke,bo to Twoja wina.
|
|
|