2008-01-24, 17:32
|
#4512
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część II
Cytat:
Napisane przez _Magda
Oprócz tego,że nie chce sama by c wykorzystana to boję się też tego,ze ja wykorzystam biedaka  On taki kruchy się wydaje,w dodatku nie ma mamy(zmarła,ale nie wiem jak dawno),a jak gadamy to za byle co mnie pszeprasza  .Ja czuje,ze chce z nim coś spróbowac,ale...nie na poważnie.Tzn nie wiem czy on dałby mi takie oparcie i poczucie bezpieczenstwa jakiego potrzebuje od mężczyzny.Ja potrzebuje silnego faceta(nie w sensie fizycznym) i choć go dopiero poznaje,to chyba taki nie jest.A nie chce o zranić 
|
Wiesz, z mojego doswiadczenia powiem Ci tak - taki facet jest super, jak masz dola (pod warunkiem ze on nie ma wiekszego od Ciebie), bo wszystko zrozumie, pocieszy, bedzie cierpliwy i bedzie sluchal Twoich narzekan. Pod tym wzgledem dla mnie to bylo np o wiele wieksze wsparcie niz jedno zdanie i "po problemie" od takich "twardych" facetow. Tacy czesto nie rozumieja o co nam naprawde chodzi, a taki wrazliwiec umie sie wczuc;D i sa tacy przytulinscy i w ogole <buja w oblokach>
kazdy znajdzie cos dla siebie na pewno 
Plina - a nie mowilam, ze bedzie bosko? jezdzilas cos po miescie? ja to z moim instruktorem doszlam do etapu zwierzen i powaznych rozmow o zyciu nie przypuszczalam, ze z facetem po 40tce i z trojka dzieci mozna naprawde znalezc wspolny jezyk
|
|
|