2016-08-07, 09:32
|
#2893
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Asicuha, ja regularnie płaczę w szpitalu, normalna sprawa po porodzie
U nas w szpitalu warzywa ani jednego na sniadanie/ kolację nie widziałam, śniadania mega monotonne, 3 kromki chleba, trochę margaryny i 3 plastry "wędliny". Obiad to gotowane mięso, ziemniaki i jakieś warzywa gotowane (szpinak, marchew). Kiepsko byłoby się tym żywić.
A MY IDZIEMY DO DOMU DZIŚ
|
|
|