Heloł,
Po pierwsze primo to kiedy wątek na odchowalni? Bo na razie fb nam za to służy.
Po drugie primo to melduję się z wizyt i dziękuję za kciuki

U okulisty OK (miałam wcześniej bo wcześniak), kolejna wizyta jak będzie miała 4,5 miesiąca (normalnie macie chyba 3,5 ale u nas wiek korygowany). Od razu Wam mówię, że nie jest tak nieprzyjemnie jak straszą, wiadomo,trzeba trzymać malca za główkę (u nas tata), bo lekarz musi otworzyć oczka dziecku, dziecko się drze, potem atropina i po rozszerzeniu źrenic świeci w oczka, bada dno oko, fiksację i po wszystkim. U nas wyszła jasna siatkówka co wynika albo z anemii (nie ma jak się dzisiaj okazało), albo będzie miała jasne oczy (u nas fifty fity, ja mam niebieskie TŻ brązowe, a że Rozal rudy to pewnie jasne oczy będą) ewentualnie tfu tfu krótkowzroczność (cóż, oboje mamy, ale stawiamy, ze jasne oczy będą i tyle).
Była też moja prywatna pani pediatra-neonatolog, kto czytał na FB ten wie jakie miałam przeboje z przychodnią (skierowanie do szpitala z powodu ulewania itp.).Więc mała zdrowa, wczoraj miała coś na kształt sraczki ze śluzem i niteczką krwi, jeden stolec całkiem wodnisty, ale nie jest odwodniona, nie ma gorączki, śmieje się, więc dostałam profilaktycznie radę podania smecty jak dzisiaj też tak będzie kupkać. Co do ulewań i brzuszka mam dalej dawać debridat (dostałam od gastrologa), z tymże ten lek jest płynny i ona pluje, już nie mam pomysłów jak jej podawać (obie panie dr kazały strzykawką, ale ona pluje). Jak będzie ulewała dalej to dostałam receptę na nutricon i mam podawać, żeby mój pokarm w jej brzuszku zgęstniał. Poza tym dzieciak na schwał, anemii nie ma, morfologia dobra. Ograniczyć nabiał (chociaż jem go mało), czy to nie alergia na krowie mleko. Jak dalej będzie przybierać mało, ale po swojemu (ona od urodzenia idzie równo 150-170 gr na tydzień) to ok, jak mniej to mam dać (bez recepty) żelazo z kwasem foliowym i wit B i tym ją trochę podciągnąć. Generalnie OK, tylko słabeuszek z niej wagowy

Natomiast psychomotorycznie jest hej do przodu, pokazała też inne ćwiczenia na główkę w leżeniu na placach (nie mogę jej dużo a brzuch dawać bo ulewa).
Pani dr jest świetna, warta każdej kasy, odpowiada nawet na najgłupsze moje pytania, czujemy się dopieszczone. Nawet wystawiła mi do przychodni papierek, że brak przeciwwskazań do szczepień, bo dziecko zdrowe.
Z cytomegią też mnie uspokoiła, że jakby miała to już by wyszło w szpitalu po porodzie, inaczej by dzieciak się rozwijał, wyszłyby zmiany w główce, zapalenie płuc jest częste i, że jak przed ciążą miałam robione badania i były przeciwciała to luz, a bank komórek macierzystych musiał napisać o ryzyku zakażenia, bo nie miał danych czy miałam przeciwciała przed ciąża czy nie, mieli tylko moją krew z dnia porodu.
Jutro szczepimy, 6w1 i pneumo, boję się, wiadomo, proszę o kciuki!
