Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sierpnióweczki 2016! Część VII.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-08-11, 22:38   #3315
florencee
Zadomowienie
 
Avatar florencee
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 531
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez aneks17 Pokaż wiadomość

Ok, mi dzisiaj z tych wrażeń chyba czop zaczął wyłazić...
Ooo, fajnie.

Cytat:
Napisane przez LunaLov Pokaż wiadomość
pomału zaczynamy z zuza współpracowac, tzn ja zaczynam ja rozumiec. pieknie ssa i cudownie zasypia przy piersi tylko czasem nie zdaze dokarmic bo usnie. pogoda sie popsula a we wtorek zaczelam werandowac...
Cieszę się, że tak dobrze idzie.

Cytat:
Napisane przez ziuta. Pokaż wiadomość
Ja dziś byłam na kolejnym ktg. Moja macica jakaś nie ruchawa taka płaska linia. Może moja macica nie żyje

Jakiś tydzień temu czułam takie dziwne ciśnienie na "dwójkę" i myślałam że Antosia ma nisko główkę i nawet się ja głupia cieszyłam Ostatnio zaczęło mnie już bolec a wczoraj się zorientowałam że mam hemoroidy No jeszcze tego mi brakowało do kompletu! Ja chcę rodzić! JUZ! Jak ja teraz ogarnę bożenkę? A masażu krocza to też chyba nie bardzo, choć w sumie robiłam go jak mi się przypomniało czyli 1-2x w tyg.
Ech, współczuję tego nieprzyjemnego odkrycia. ;//

Cytat:
Napisane przez Origa Pokaż wiadomość

Może jestem dziwna, ale ja już nie wiem czy mam skurcze czy nie Czasem mi się wydaje, że to skurcz, ale nie ma żadnej regularności czy powtarzalności i nie wiem, czy to po prostu coś się tam rozciaga, dziecko gdzieś wkłada rączkę/nóżkę czy faktycznie jakies skurcze się odbywają Bóle jak na okres odczuwam kilka razy dziennie, szczególnie rano, ale nic poza tym się nie dzieje. Juz nie wiem co mam myśleć
Ja też właśnie nie wiem, mam twardnienia (które się niby pisały na ktg, czasem nawet 100%), bóle okresowe, a nie rozumiem nadal co z tego może być uznane za skurcz. No i wypychania też oczywiście.

Cytat:
Napisane przez Afrodita Pokaż wiadomość
Odnośnie mojej mamy.. dzisiaj byłyśmy w przychodni 'psychiatrycznej', gdzie mama, jak co 2 tyg. miała dostać zastrzyk.. Tam wspomniałyśmy, że mama źle się czuje od kilku dni.. że nas to niepokoi.. Dostała skierowanie do szpitala w celu obserwacji.. Oczywiście lekarka z góry uznała, że mama raczej 'udaje' i jest to na tle nerwowym.. (Psychiatra.. eh) Poszlyśmy do szpitala na IP i tam potraktowali mamę w końcu poważnie.. Ordynator 'jednym rzutem oka' stwierdził, że mama ma jakiś 'zespół polekowy' (nie pamiętam nazwy), który może pojawiać się po dłuższym stosowaniu leków.. Zalecił natychmiastową zmianę leków i za parę dni mają przejsc dokuczliwe i niepokojące objawy..
W końcu ktos podszedł do tego poważnie, nie uznając z góry, ze mama ściemnia Jednak jej i nasze przypuszczenia były trafne..
Szkoda tylko mamy, że tyle dni musiała się tak meczyć od 3 dni nie spała..
Ufff, w końcu sensowna pomoc! Mam nadzieję, że szybko przejdą objawy i mama teraz odetchnie i wypocznie.
florencee jest offline Zgłoś do moderatora