pewnie to co napisze bedzie kontrowersyjne...ale coooz
angelika03 jestem w stanie wyobrazic sobie ze zrobilabym tak jak Ty, i to bez alkoholu xD
bawilabym sie z nim swietnie, moglabym mu nawet
na glowie siedziec, oczywiscie nie pozwolilabym mu sie calowac, ani nic ze soba robic, bo to
ja mam wladze ![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
ale jesli lubilabym go a on by sie na taka sytuacje zgodzil to jego sprawa...
nie wiazalabym z nim zadnych planow
![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
to bylby tylko krotki okres czasu... po prostu...
przy tym nie moglabym miec zadnych wiezow emocjonalnych z jego dziewczyna
a tak to coz...
choc zalezy jaki akurat bym miala humor... na nic wiecej bym mu nie pozwolila, bo jdnak nie ebdzie mnie wykorzystywal jako obiekt zdrad, o nie
mimo szystko jesli ja dobrze znasz, to racja, to bylo nie fair...
ale jesli by mnie kompletnie nie obchodzila, to by mnie
kompletnie nie obchodzila...
on - on to w tym wypadku zwykle zero... meska dziwka, szmata...
w towarzystwie powinien byc traktowany jako ten, z ktorym nie warto byc...
nie radze wiazac z nim zadnych powaznych nadziei..
i nie przejmuj sie... wizazanki Cie zjechaly, ale to Ty masz byc szczesliwa, to Twoje zycie, kazdy walczy o swoje szczescie...
mimo wszystko, z nim szczesliwa nie bedziesz

chyba ze ot, godziny xD
p.s. wiem co to damska solidarnosc ;] mimo wszystko... ale i tak czesto bywam pieprzona egoistka ;]