|
Dot.: Kiedy on już nie kocha...
[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;64214491]
Najpewniej zostanę w mieszkaniu, znaczy się, chciałabym żeby TŻ się wyprowadził, a ja tu zostanę, o ile właściciel zaproponuje dobrą cenę. Będzie mnie to boleć, ale na innym mieszkaniu też będzie i to wcale nie mniej, a ilość minusów przeprowadzki przewyższa plusy - stąd mam 10 minut dojazdu na uczelnię, do pracy chodzę 5 minut pieszo, mam furę mebli, garnków, ciuchów, wyposażenia, wszystkiego. Plus to już moje czwarte mieszkanie i pamiętam jakie były jaja żeby coś sensownego znaleźć. Także ja się postaram znikać z mieszkania na tyle dni, na ile się będzie dało dopóki TŻ nie znajdzie jakiegoś nowego lokum (dam mu na to dwa tygodnie) i potem zostanę tutaj sama.[/QUOTE]
Dobra decyzja!
Przy wyborze miejsca zamieszkania lepiej kierować się kwestiami praktycznymi niż emocjami.
|