Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kiedy on już nie kocha...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-08-16, 21:16   #148
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Kiedy on już nie kocha...

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
Zachowanie tego faceta to jest trochę czeski film. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś się odkochał, nawet w tak ułożonym i zgodnym związku jak Wasz. Ludzie są różni. Ale ponad rok czasu już to czuł, a mimo to oszukiwał Cię. Kosmos. Zastanawia mnie tylko jaki impuls nim pokierował, że akurat teraz, w rocznicę wreszcie wydusił to z siebie? Podejrzenie mam, na razie zachowam dla siebie, bo wszystko wychodzi zazwyczaj po czasie. Anyway. Jak on może w ogóle kłaść się obok Ciebie? Prosić Ciebie jeszcze o jakiekolwiek przysługi? Wiem, że go kochasz i niechętnie pewnie przyjmiesz krytykę w jego stronę, ale naprawdę, nie trzeba być nie wiadomo jak empatycznym, aby pomyśleć, że Ciebie to w tej chwili po prostu niszczy. Powinien się wyprowadzić, to oczywiste. Ale to tak trochę wygląda, jakby dla niego był to dzień jak co dzień. Nie wyobrażam sobie nawet, jak Ty się musisz teraz czuć. To okropne Mówisz, że on nie ma gdzie się podziać, przecież nie pójdzie pod most. Ale to on rozwalił Wasz związek, zatem zdecydowanie nie Ty powinnaś być tą osobą, która ma sobie teraz szukać jakiegoś zastępczego lokum. No po prostu nie. Mam zatem nadzieję, że skoro już powiedział A to będzie miał na tyle rozumu i honoru, aby teraz powiedzieć B. Naprawdę, w tej sytuacji im szybciej odseparujecie się od siebie tym lepiej dla Ciebie (bo z Twoich opisów wynika, że on sobie nic zbytnio z tej całej sytuacji nie robi). Nie wiem, co więcej mogłabym dodać. Trzymam kciuki za Ciebie, abyś jak najszybciej się oswoiła z tą sytuacją. Cierpienie będzie jeszcze zapewne długie i intensywne, ale musisz znaleźć siły na codzienne życie. Pozdrawiam Cię ciepło
Mam to samo podejrzenie (o ile dobrze się domyślam, co masz na myśli).

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
Wszyscy zapominają ze tass go kocha i jeszcze dwa dni temu wszystko było super
Nie, nie było super. Porównując to do domu, dwa dni temu po prostu jeszcze się wizualnie trzymał, natomiast terminy już dawno przeżarły fundamenty i konstrukcja się zawaliła z hukiem. Na pozorach szczęścia się nie zbuduje. Od roku facetowi chodziło to po głowie, w pewnym momentach udawał, zatajał prawdziwe uczucia. Więc nie, dwa dni temu nie było super, tylko były super pozory. I podejrzewam, że po czasie do świadomości Autorki dotrze w końcu co najmniej kilka dziwnych, podejrzanych sytuacji, gdzie niepokojące sygnały ignorowała.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora