Teściowa i babcia męża nie narzekają na zapachy z Avonu. Sama niejednokrotnie dostawałam od teściowej flakoniki Oriflame jako dodatek do głównego prezentu

Babka z kolei zarzekała się, że ona całe życie tylko i wyłącznie
"Być może..." 
, do momentu, kiedy zaczęłam wręczać perfumy teściowej. Pozazdrościła, obruszyła się, no i teraz wiem, że taki prezent przejdzie zawsze

Jak ja jej oddaje jakiś swój to ona go nawet nie wącha, tylko od razu bierze
A mnie jakoś do tego mojego OPSu szkoda flakoników Diora, YSL czy Lancome.. Używam na specjalne okazje, bo chomik jestem.
Piękne skarpeciochy
Widzę, że zasadzamy się na te same zapachy YC

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------
Dziewczyny, a nie zna się któraś na odszkodowaniach PZU?